sobota, 26 sierpnia 2017

Próba. PRÓBA. ąśźżćęółń

Hej...






Ostatnio prawie straciłam przyjaciółkę.
z ocenami też krucho






Chcę coś zmienić.
nie mogę






Czasami mam wrażenie, że moje życie nie ma sensu. Nic specjalnego. Chyba każdy tak miał chociaż raz. Nie?
W tym okresie między feriami miałam niezłego doła. Ratunek? Konie, książki i komputer.
Nie nie te książki.
Książki w sensie romanse, kryminały i te z Wattpada
.
Szkoła została zepchnięta na drugi plan.
Obudziłam się z tego pięknego snu dopiero po jedynce z fizyki.

Podobno tonący brzytwy się chwyta. Na poprawę się nauczyłam. Klasa mi świadkami.
Dostałam 2+.

Kolejny dzień. Test z chemii. Nauczona teorii z kwasów na 5. Połowa testu to wzory. Dwa. Na poprawę zachorowałam. życie jest piękne

Ferie. Były prawdopodobnie najgorszymi mojego życia. Po chorobie całkiem straciłam chęć do życia. Egzystowałam. Z małymi przerywnikami, kiedy dziewczyny były online na Skype.

Tak szczerze to przez mrozy zaniedbałam konie. jestem idiotką Teraz żałuję. W kolejny weekend jadę na trening. W ogóle teraz do czasu kiedy zaczną się upały w terenie zawitam chyba raz na miesiąc.

Klaudia wreszcie galopuje = jest motywacja

Przeklęty pech na pierwszej jeździe. Muszę się przełamać do końca. To było 100 000 lat świetlnych temu. Teraz jeżdżę 100 000 lepiej.

Jak namówię Klaudię na przyjazd do mnie na wakacje to będzie jeszcze większa motywacja.
Zostało 5 miesięcy do obozu.
19 - 22 godziny jazd.
19 - 22 godziny, w których będę uczyła się galopu.
Po Wielkanocy może już nawet w pełnym siadzie.
Zagalopowania umiem.
Równowaga wymagana do nie zaliczenia gleby też jest.
Brakuje tylko jeszcze tych 25% odwagi.

Trzymajcie kciuki. i co z tego że nikt tego nie czyta

kocham was
Czytaj więcej >

Copyright © Szablon wykonany przezBlonparia